28 października 2021

Białoruś: władze oskarżają polskie szkoły o prowadzenie nielegalnej działalności gospodarczej

(pixabay.com)

Białoruskie władze oskarżyły Liceum im. Elizy Orzeszkowej, działającą przy Polskiej Macierzy Szkolnej w Grodnie, o prowadzenie nielegalnej działalności gospodarczej. Reżim zarzuca szkole, że lekcje języka polskiego prowadziła za nieopodatkowane pieniądze pochodzące z dobrowolnych składek rodziców.   

Na Białorusi działają dwie państwowe szkoły z polskim językiem nauczania – w Grodnie oraz w Wołkowysku. Już w 2015 roku władze oświatowe Białorusi rozpoczęły ograniczanie liczby dzieci przyjmowanych do pierwszych klas tych szkół. Taki zabieg zastosowano w roku szkolnym 2015/2016 oraz w następnych latach, aż do dziś. Przed kilkoma laty, podczas roku szkolnego zlikwidowana została też ostatnia polska grupa w grodzieńskim przedszkolu nr 83.

W związku z drastycznym ograniczaniem przez białoruskie władze oświatowe naboru do szkół z polskim językiem nauczania, Związek Polaków na Białorusi organizuje Polskie Szkoły Społeczne. Takie placówki powstały już m.in. w Lidzie i Wołkowysku.  W Lidzie szkoła społeczna naukę języka polskiego prowadzi w ramach tzw. szkółek przy parafiach katolickich.

Wesprzyj nas już teraz!

Polska szkoła społeczna, Liceum im. Elizy Orzeszkowej, powstała również w Grodnie ( przy Polskiej Macierzy Szkolnej), mieście którego 20 procent mieszkańców deklaruje się jako Polacy. Naukę języka polskiego pobiera w tej szkole  1117 dzieci. Jest to największa szkoła polska na Białorusi. Do tej pory władze Białorusi uznawały, że naukę w tej szkole jej dyrekcja może prowadzić z  dobrowolnych składek rodziców, bez opodatkowania tych środków. Taka reguła obowiązuje, jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe, we wszystkich szkołach na Białorusi, jednak jak się okazuje od jakiegoś czasu wyjątkiem są szkoły polskie.

Władze Białorusi ciężkie rygory na polskie szkoły zaczęły nakładać wiosną tego roku. Na pierwszy ogień poszła Polska Szkoła Społeczna w Brześciu. KGB ustaliło, że w szkole tej harcerze uczestniczyli w uroczystościach związanych z obchodzonym w Polsce 1 marca Dniem Żołnierza Wyklętego. Organizatorów i dzieci oskarżono o gloryfikowanie członków polskiego podziemia, którzy „zabijali białoruskich cywilów” – jak napisano w akcie oskarżenia. Prowadząca szkołę Annę Paniszew aresztowano. Natomiast na koniec kwietnia, decyzją sądu, szkołę tę zamknięto.

Również w kwietniu dyrekcja niepublicznego Liceum im. Elizy Orzeszkowej w Grodnie dostała wezwanie do zarejestrowania działalności placówki edukacyjnej jako osoba prawna. Szkoła ta nie jest jednak jednostką samodzielną, a prowadzi swoją działalność przy stowarzyszeniu Polska Macierz Szkolna. Liceum jednak spełniło to co władze Białorusi wymagały. Zarejestrowało działalność gospodarczą i w czerwcu br. od władz Grodna uzyskała odpowiedni dokument, który to potwierdza. Szkoła zmieniła też nazwę, jak chciały tego władze, na Centrum Języka Polskiego i Kultury – Polska Macierz Szkolna oraz uzgodniła program nauczania z Ministerstwem Edukacji.

Pomimo to Departament Kontroli Finansowej oskarżył w sądzie polską szkołę o prowadzenie nielegalnej działalności gospodarczej, poprzez to, że lekcje języka polskiego, od roku 2011 kiedy powstała, prowadziła za nieopodatkowane pieniądze pochodzące z dobrowolnych składek rodziców. Jest to oskarżenie bardzo cyniczne, ze względu na fakt, że taka forma finansowania tych lekcji była wówczas prze białoruskie władze akceptowana.

Wczoraj w Grodnie odbyła się jednorazowa rozprawa w tej sprawie. Trwała ona niespełna 1,5 godziny. Jednak białoruskiemu sądowi wystarczyło to, aby zawyrokować, że Liceum im. Elizy Orzeszkowej w Grodnie złamało prawo. Sędzia nałożył na polską szkołę  obowiązek zapłaty 25 procent podatku za trzy ostatnie lata. Na podstawie kontroli finansowej oceniono, że ma do zapłacenia 298 tysięcy rubli, czyli prawie pół miliona zł oraz 2,9 tysięcy rubli (4,7 tys. zł) kary administracyjnej za prowadzenie „nielegalnego biznesu”, czyli za prowadzenie lekcji języka polskiego. Polska szkoła w Grodnie nie przerwała działalności, liczy na wsparcie rodziców, którzy nadal chcą, aby ich dzieci uczyły się języka ich przodków. W ostatnich miesiącach władze podobny „haracz” nałożyły na polskie szkoły społeczne w Baranowiczach i Pińsku.

Źródło-belsat.eu

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram