13 kwietnia 2021

Czy po pandemii wierni wrócą do kościołów?

Odpowiedzi na to – często pojawiające się pytanie – udziela Heidi Schlumpf na łamach progresywnego serwisu „National Catholic Reporter”. Jak zauważa, historycy odnotują okres epidemii jako moment przełomowy w procesie zmian dotykających życie codzienne, pytanie o przyszłość religijności nasuwa się naturalnie. Jak twierdzi, że nadchodzący spadek praktyk religijnych nie powinien wywoływać krytycznej analizy laicyzujących się wiernych, lecz namysł nad Kościołem, który wiernych nie potrafi zatrzymać.

Heidi Schlumpf pisze, że święta Wielkiej Nocy stały się dla niej okazją do refleksji. Otrzymała pierwszą dawkę szczepionki, zastanawiając się nad tym, co zrobi, jak tylko otrzyma drugą, pierwszym punktem na liście rzeczy do zrobienia była wizyta u stomatologa. Pozostając w domu, uczestnicząc w internetowej transmisji liturgii, trudno jednak było w pełni cieszyć się radością Zmartwychwstania. W rozmowach z rodziną i przyjaciółmi pojawiała się wyraźnie opinia, że nie wszyscy wierni, którzy do tej pory regularnie chodzili do kościoła, wrócą.

Sondaż Gallupa przeprowadzona w kwietniu po raz pierwszy w historii tych badań pokazała, że większość Amerykanów nie wyznaje żadnej zinstytucjonalizowanej religii. Tylko 47 proc. ankietowanych uczęszczało do jakiegoś kościoła, synagogi czy meczetu. Spadek nastąpił w pierwszej dekadzie XXI wieku i silniej dotknął katolików niż protestantów. Istnieje jeszcze jeden czynnik, o którym Schlumpf nie wspomina – sytuacja poepidemiczna będzie wymuszać kolejne zmiany w zakresie organizacji i kształtu struktur kościelnych, funkcjonowania katolickich szkół i parafii. To także nie pozostanie bez wpływu.

Wesprzyj nas już teraz!

Publicystka antycypuje jednak inne zmiany, które – być może – mieć będą miejsce także i w innych krajach. Jak zauważa, istnieją ciągle konserwatywni duchowni… a po pandemii do kościołów wrócą konserwatywni wierni. To z kolei ma także „odstraszać” liberałów… W amerykańskim kontekście Schlumpf wskazała na „konserwatywnych” duszpasterzy, którzy w kampanii prezydenckiej występowali przeciwko kandydatowi demokratów.

„Jezusowe przesłanie miłości i odkupienia nie powinno być trudne w przekazaniu, jest jednak ono zapośredniczone poprzez ludzkie instytucje, które na przestrzeni historii odnawiały się w trakcie innych zmian społecznych o sejsmicznym charakterze. Ufam Duchowi Świętemu, że po tej pandemii planuje dla nas odmowę, o ile będziemy Mu wierni” – pisze Schlumpf.

Źródło: ncronline.org

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(40)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 904 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram