Obecnie coraz trudniej twierdzić, że nie ma związku przyczynowo-skutkowego między szczepionką AstraZeneki a bardzo rzadkimi nietypowymi przypadkami zakrzepów krwi – przyznał Marco Cavaleri, szef zespołu ds. oceny szczepionek Europejskiej Agencji Leków (EMA).
Wesprzyj nas już teraz!
Urzędnik udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi „Il Messaggero”. Powiedział między innymi, że pogłębione badania nad zarejestrowanymi przypadkami występowania zakrzepicy u osób w wieku powyżej 55 lat, głównie kobiet, są „dalekie od zakończenia”.
– Według mnie możemy już to powiedzieć, to jasne, że jest związek ze szczepionką – przyznał dodając, że agencja nie zna przyczyn takiej reakcji organizmów.
– Związek jest, ale jak do tego dochodzi, trzeba to ustalić – stwierdził.
Poza wymienionym zakresem wiekowym EMA zamierza badać w niedługim czasie również inne grupy, w pierwszym rzędzie młode kobiety.
– Jesteśmy agencją regulacyjną i musimy mieć bardzo precyzyjne dane na temat stosunku ryzyka i korzyści – dodał Cavaleri.
Jeszcze w marcu EMA zapewniała, że preparat Astra Zeneca jest bezpieczny i skuteczny. Na fali doniesień o przypadkach zakrzepicy oraz w związku czasowym z wycofywaniem się kolejnych państw ze szczepienia producent zmienił nazwę specyfiku na „Vaxzevria”.
Źródło: RMF24.pl, PCh24.pl
RoM