9 października 2022

Ks. Dominik Chmielewski odpowiada na zarzuty. Jak salezjanin broni się przed oskarżeniami?

(fot. YouTube/Kecharitomene)

Ks. Dominik Chmielewski SDB, opiekun duchowy wspólnoty Wojownicy Maryi, udzielił obszernej odpowiedzi na zarzuty, jakie w ostatnich tygodniach postawiono mu przede wszystkim w prasie związanej z tzw. katolicyzmem otwartym. Artykuły krytyczne wobec nauczania ks. Dominika Chmielewskiego prezentowali między innymi red. Tomasz Terlikowski i red. Monika Białkowska, bazując dość obszernie na artykule o. Sebastiana Wiśniewskiego OMI opublikowanego w 2021 roku na łamach magazynu „Polonia Sacra”.

Zarzuty dotyczyły rozmaitych elementów nauczania ks. Dominika Chmielewskiego SDB. Wskazywano między innymi na „nadmierne” skupieni kapłana na wątkach apokaliptycznych; „straszenie” piekłem i wiecznym potępieniem; przekraczający zdrową miarę maksymalizm maryjny; nadmierne inklinacje w kierunku demonologii; gnostyckie z ducha absolutyzowanie siły zła; tworzenie „sekty” i inne.

W ocenie redakcji portalu PCh24.pl zarzuty stawiane kapłanowi, traktowane ogólnie, były nacechowane pewną dozą czepialstwa czy hiperkrytycyzmu oraz przyjęciem niewłaściwej perspektywy interpretowania dwuznacznych wypowiedzi na niekorzyść ks. Dominika Chmielewskiego.

Wesprzyj nas już teraz!

Kapłan potraktował sprawę z należytą powagą i opublikował w sieci 20-stronicową odpowiedź na stawiane mu zarzuty. Ks. Dominik Chmielewski w pierwszej części wskazuje, że jego adwersarze niejednokrotnie wyrywali słowa z kontekstu, często w stopniu karykaturalnym. W celnym passusie ks. Chmielewski pokazał, że gdyby analogiczną metodę zastosować na przykład wobec Sługi Bożego abp. Fultona Sheena, to należałoby go oskarżyć o fałszywą apokaliptykę, ekskluzywizm soteriologiczny i maksymalizm mariologiczny. Takie wnioski byłyby jednak całkowicie błędne, bo oparte na intelektualnej manipulacji. Ks. Chmielewski dowodzi, że bardzo często pada ofiarą takiego właśnie z gruntu nieuczciwego podejścia egzegetycznego.

Salezjanin zwrócił też uwagę, że jego homilie często pojawiają się w sieci poza jego oficjalnym kanałem, gdzie bywają pocięte oraz nadaje się im sensacyjne tytuły, które nie odpowiadają treści samej homilii. Wskazał też, że na rozmaitych kanałach jest swoista nadreprezentacja kopiowania tych jego kazań, które dotyczą „gorących” wątków, takich jak Apokalipsa, piekło czy demony, a to może budzić fałszywe wrażenie, jakoby zajmował się tylko tym. Podkreślił, że jedynym oficjalnym źródłem jego kazań jest kanał na YouTube o nazwie „Kecharitomene”.

Ks. Dominik Chmielewski przyznał, że na przestrzeni lat zdarzało mu się wygłaszać słowa nieprecyzyjne czy momentami błędne, ale gdy tylko zostało to mu wskazywane, dokonywał stosownej korekty. Dotyczy to na przykład kilku stwierdzeń zawartych w pierwszych wydaniach jego książki „Kecharitomene”, później zmienionych. Kapłan odwołał się też do opinii teologicznej ks. prof. Roberta Skrzypczaka, który uznał wspomnianą publikację – w skorygowanej wersji – za bardzo pożyteczną duchowo.

Wreszcie salezjanin udzielił odpowiedzi na kilkadziesiąt konkretnych zarzutów. Znaczna część jego odpowiedzi wydaje się być w pełni zadowalająca, a niektóre wymagają być może dalszej dyskusji teologicznej; ks. Chmielewski pokazuje jednak, że nawet jeżeli kilka punktów pozostaje kontrowersyjnych, to opierał się zawsze na jakichś źródłach i jest gotów do przyjęcia takich rozwiązań, jakie dyktuje w danej sprawie autorytet Kościoła katolickiego. Cała odpowiedź kapłana jest nacechowana pokorą wobec Tradycji i Magisterium Kościoła.

Poniżej prezentujemy kilka fragmentów odpowiedzi ks. Dominika Chmielewskiego.

Oto ciekawa uwaga metodologiczna związana z postacią abp. Fultona Sheena:

„Zarówno w konferencjach jak i książce Kecharitomene używam języka kaznodziejskiego, odwołując się często do metafor i porównań. Książka nie jest traktatem teologicznym, ani tym bardziej pracą naukową. Dlatego należy oceniać ją właśnie w tym kluczu. Jeśli chcielibyśmy z takąpieczołowitością, a jednocześnie wybiórczością podchodzić do kazań,konferencji duchowych, czy wypowiedzi medialnych, to musielibyśmy poddać weryfikacji większość z kaznodziejów. Podam tylko jeden przykład. Abp. Fulton Sheen w książce Komunizm i sumienie Zachodu pisze: „Obecnie żyjemy w godzinie zła. Chociaż bowiem do dobra należy dzień, zło ma swoją godzinę. Nasz Pan, Jezus Chrystus, zapowiedział to w chwili, gdy Judasz przyszedł do Ogrodu Oliwnego: «To jest wasza godzina i panowanie ciemności» (Łk 22, 53). W tej godzinie zło może tylko zgasić światła nad światem – ale może to zrobić. Skoro zatem żyjemy w godzinie zła, jak inaczej mamy przezwyciężyć ducha Szatana,jeśli nie mocą Kobiety, której Wszechmocny Bóg dał nakaz zmiażdżenia głowy węża?” (s. 311). Z tego fragmentu można wyciągnąć wniosek, że abp. Sheen ulega herezji manicheizmu, ponieważ dzieli wyraźnie rzeczywistość na dobrą i złą, i choć do zła należy tylko jedna godzina, to jest ono jakąś siłą, która jestwyraźnie przeciwstawiona dobru. Mało tego, Sługa Boży abp. Sheen podważa zbawcze dzieło Chrystusa, który nie zwyciężył Szatana, ale dokona się ono mocą Kobiety, czyli Maryi, która zdeptała głowę węża. Mamy więc tutaj fałszywą apokaliptykę, ekskluzywizm soteriologiczny i maksymalizm mariologiczny. Jeśli ktoś dochodzi do takich wniosków po lekturze tego fragmentu, to zupełnie nierozumie ani języka biblijnego, ani specyfiki przekazu kaznodziejskiego, a dodatkowo wyrywa jedno zdanie z całości kontekstu wypowiedzi. Chyba nikt rozsądny nie oskarży abp. Sheena o wszystkie te herezje”.

W innym miejscu odpowiada na przykład na zarzut, jakoby twierdził, iż modlitwą różańcową można fizycznie zamordować szatana.

Zarzut 4: „Idea «uśmiercenia» diabła za pomocą różańca, o ile nie jest figurą retoryczną, to jest sprzeczna z nauką Kościoła na temat nieśmiertelności istot duchowych”.

Odpowiedź ks. Dominika Chmielewskiego: „Aż trudno uwierzyć, iż twórcy zarzutu postawili taki zarzut. Jest oczywiste, że to figura retoryczna. „Idę strzelać do szatana” – mówił św. Maksymilian Kolbe, biorąc różaniec do ręki, i to oczywiście też jest metafora. Modlitwa „musi być wypowiedziana z takim zaangażowaniem, z taką wiarą, nadzieją i miłością, aby zadawała śmiertelny cios szatanowi. Jeśli umiesz właśnie tak odmawiać Różaniec, to naprawdę staje się on śmiercionośną bronią przeciwko diabłu i całemu piekłu. Taka modlitwa naprawdę staje się czymś, co pęta go na całą wieczność, czymś, co zniszczy każde jego dzieło w Twoim życiu, w Twoim małżeństwie, w Twojej rodzinie. Dlatego nie zniechęcaj się, ale wkładaj całe swoje serce w każdy Różaniec” (s. 42). Widzimy więc, że chodzi o „uśmiercenie” dzieła”.

Kapłan odniósł się również do kwestii pandemii. 

Zarzut 18, że moje głoszenia w trakcie pandemii, rzekomo podsycającego lęki u ludzi.

Odpowiedź: „To właśnie nauczanie o mocy Eucharystii, o mocy Jezusa Chrystusa Uzdrowiciela dawało tak wielu ludziom nadzieję i wiarę w tych trudnych czasach, które dla wielu były rzeczywiście osobistą apokalipsą. Wystarczy przesłuchać moje najbardziej znane kazanie z tego czasu: „Koronuj Jezusa, a nie wirusa”.

W ten sposób skonstruowana jest cała odpowiedź salezjanina. Z jej całością można zapoznać się w formacie PDF; link jest dostępny na profilu FB ks. Dominika Chmielewskiego: https://www.facebook.com/100043978846505/posts/641673763975246/?app=fbl.

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(73)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram