28 października 2021

„Niech zabrzmią syreny!”. Rafała Trzaskowskiego sposoby na walkę z klimatem

(Fot. RMF24/You Tube )

Kryzys klimatyczny to nie tylko teoria, ale udowodniony naukowo fakt i śmiertelne zagrożenie – podkreśla prezydent Warszawy. Jakie zatem proponuje rozwiązanie? – 29 października w samo południe zawyją syreny – oświadczył, ogłaszając akcję „Alarm dla klimatu”.

Jak podkreślił Trzaskowski, wyjące syreny i klaksony będą symbolicznym przypomnieniem, że kryzys klimatyczny to „największy kryzys naszych czasów”, a walka z nim to „wielkie zadanie dla nas wszystkich”. Akcję zainicjowała Gazeta.pl oraz Koalicja Klimatyczna.


To już kolejny przykład infantylnej inicjatywy, której wpływ na zmiany klimatyczne jest praktycznie zerowy (w przypadku Godziny dla Ziemi powoduje nawet nagły skok emisji CO2). Tym razem patronują jej ratusze nie tylko Warszawy, ale Szczecina, Gdańska i Łodzi. Do tej pory syreny kojarzyły się głównie z nagłym zagrożeniem, lub uczczeniem ważnych uroczystości państwowych, jak Powstanie Warszawskie.

29 października, dwa dni przed rozpoczęciem szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow, w kilku polskich miastach również zawyją syreny alarmowe. I to też nie będą ćwiczenia, lecz symbol i ostrzeżenie (…) W ten sposób alarm będzie mogło usłyszeć co najmniej 3,3 mln ludzi – a o wiele więcej usłyszy o nim – czytamy w opisie akcji. Trzeba zadać pytanie do kogo skierowana jest ta akcja? Chyba tylko ktoś zabunkrowany 100 m pod ziemią przez ostatnie lata nie słyszał terminu „zmiany klimatu”. Być może organizatorzy chcą przebić się ze swoim hałasem także do nich.

Jak zwykle w takich przypadkach, źródeł podobnych inicjatyw nie szukajmy raczej w głowach rodzimych klimatystów, ale patrzmy na Zachód. – Jak pokazują choćby ostatnie przykłady z Niemiec, takie syreny odzywają się dziś już nie tylko w ramach ćwiczeń, lecz by ostrzegać przed natychmiastowym zagrożeniem. Nasz symboliczny alarm dla klimatu ma uświadomić wszystkim – rządzącym i obywatelom – że jesteśmy w kryzysie i musimy działać teraz – piszą.

Podobne syreny zawyły w lipcu w miastach nie tylko Niemiec, ale Belgii i Holandii.  Walka ze „śmiertelnym zagrożeniem” w taki sposób wiele mówi o jej inicjatorach. A jeszcze więcej o samym kryzysie. 

Źródło: gazeta.pl / Twitter.com
PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram