25 września 2021

O. Mitch Pacwa SJ: Czy wstawiennictwo Maryi jest nam potrzebne?

Wśród chrześcijan odrzuca pobożność maryjną. Swoje zastrzeżenia opierają na ideach teologicznych. Równie często katolicy broniący kultu Maryi jako naszej Pani mówią o swojej głębokiej relacji z Matką Jezusa Chrystusa, którą kochają jak własną duchową matkę. Jak powinniśmy odnosić się do wstawiennictwa Maryi? Czy prosząc o jej orędownictwo nie pomijamy Jej Syna? Wyjaśnia znany jezuita – o. Mitch Pacwa.

Nasza najlepsza orędowniczka

 Kościół katolicki rozwinął bogatą teologię pobożności maryjnej oraz zbudował autorytet Jej orędownictwa, które należy rozumieć w kontekście orędownictwa Wszystkich świętych. Ponieważ wielu niekatolików opiera swoje podejście do doktryny na zasadzie sola Scriptura, warto ukazać, że kult świętych, z Najświętszą Maryją Panną włącznie, ma swoje źródło w nauczaniu biblijnym i nie neguje wyjątkowej roli Jezusa Chrystusa jako Pośrednika między Bogiem a wszystkimi ludźmi. W rzeczywistości jest to nauczanie oparte na podstawach biblijnych, które powinni rozważyć wszyscy chrześcijanie.

Wesprzyj nas już teraz!

Kościół z całą mocą ogłasza biblijną prawdę o dwóch Obrońcach, którzy wstawiają się za nami: Jezusie Chrystusie i Duchu Świętym. Jako Obrońca czy Pocieszyciel, Jezus wstawia się za nami. Również Duch Święty, „inny Pocieszyciel”. Te twierdzenia teologiczne są fundamentem konstrukcji modlitw wypowiadanych w czasie Mszy Świętej i innych sakramentów. Widać to w Mszale rzymskim, czyli księdze zawierającej oficjum Mszy Świętej. Modlitwy te zwracają się do Ojca przez Syna w Duchu Świętym w każdej Mszy, łącznie ze świętami ku czci Maryi i świętych. Nigdy natomiast nie zawierają sformułowań mówiących o modleniu się w imię Maryi lub jakichkolwiek innych świętych, bo „jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” (1 Tm 2, 5–6).

 

Więcej przeczytasz w najnowszej książce O. Mitcha Pacwy SJ „Maryja. Matka i królowa” [ link: https://bit.ly/3zjNjVl ]

 

Czy potrzebne nam pośrednictwo świętych?

 Biblia wyraźnie wskazuje, jak ważne jest proszenie innych chrześcijan o modlitwę. Równie jasne jest, że żaden fragment Biblii nie nakazuje ani nie zabrania modlić się do świętych w niebie, aby wstawiali się za nami. Kościół katolicki nie zmusza swoich członków do kultu świętych, ale zaleca go na podstawie Pisma Świętego oraz zakazuje potępiania go, gdyż Pismo Święte ponagla wiernych do oddawania czci świętym i proszenia ich o wstawiennictwo. Według Kościoła katolickiego „święty” jest to duch osoby, która zmarła i weszła do nieba, gdyż uzyskała sprawiedliwość dzięki łasce Bożej i osiągnęła doskonałość. List do Hebrajczyków poleca nam przystępować do tych świętych – tak jak przystępujemy do aniołów, Boga sądzącego wszystkich oraz Jezusa Pośrednika i Jego Krwi Nowego Przymierza – gdyż są częścią nowego życia, które prowadzimy. Również fragmenty z Księgi Apokalipsy informują, co robią dla nas aniołowie i święci w niebie. Święci i aniołowie biorą „modlitwy świętych” jak bryłki kadzidła ze złotych czasz. Kadzidło pachnie całkiem przyjemnie, kiedy ma jeszcze formę bryłki, a kiedy się je zapali, jego aromat się uwalnia. Ten obraz pokazuje, na czym polega rola świętych – w tym Najświętszej Maryi Panny – przynoszących nasze modlitwy przed Pana zasiadającego na tronie w niebie. Są oni blisko Pana, biorą nasze podobne do kadzidła modlitwy i zapalają je przed Panem, uwalniając w ten sposób ich słodki zapach. Oto biblijny obraz pośrednictwa świętych i aniołów.

Ponadto, tak jak chrześcijanie przebywający jeszcze na ziemi wielokrotnie otrzymują polecenie, by obejmować się wzajemnie modlitwą wstawienniczą, tak też święci w niebie kontynuują tę posługę wstawienniczą, mimo że w niebie mogą oglądać Pana Boga bezpośrednio, a nie „jakby w zwierciadle”, jak podczas życia ziemskiego, zgodnie z wyrażeniem z Pierwszego Listu do Koryntian 13, 12.

 

Cel pobożności maryjnej

 Przystępowanie do świętych (duchów sprawiedliwych, którzy osiągnęli już swój cel) wiąże się równocześnie z przystępowaniem do Boga – Sędziego i Jezusa – Pośrednika. Podobnie również wstawiennictwo Maryi należy odnosić do pośrednictwa Chrystusa: ma ono na celu ukazanie Jego mocy – tak jak wówczas, gdy objawiła się ona w Kanie. Rola Maryi nie wynika z jakiejś przyrodzonej mocy w obrębie Jej natury, lecz opiera się na zrządzeniu Bożym, podobnie jak wstawiennictwo współchrześcijan na ziemi jest skuteczne dzięki zrządzeniu Boga, a nie jakiejś przyrodzonej mocy chrześcijan. Co więcej, pośrednictwo Chrystusa jest zasadniczą mocą między Bogiem a ludźmi, ale Chrystus ofiarowuje ludziom uczestnictwo w swojej mocy. Dlatego też – jak wie każdy chrześcijanin, który modli się w intencji innych ludzi – modlitwa ta pomaga przybliżyć człowieka do Jezusa Chrystusa. To bliskość Jezusa, jaką cieszą się święci w niebie, nadaje moc ich modlitwie wstawienniczej.

To Jezus Chrystus Pośrednik podnosi godność swojej Matki, Maryi, podobnie jak podnosi godność każdego modlącego się chrześcijanina, czy to na ziemi, czy w niebie. Jednakże godność, jaką Jezus Chrystus obdarza swą Matkę, jest wyjątkowa ze względu na ogromną wiarę, jaką żywiła podczas wędrówki od zwiastowania w Nazarecie po Kalwarię w Jerozolimie, a także ze względu na miłość, którą okazywała Jezusowi jako Jego Matka. Bóg zawsze będzie bardziej hojny dla nas niż my dla Niego, i dotyczy to także Jego Matki, Maryi. Od zawsze istnieją dwie przyczyny katolickiego kultu świętych: prosimy ich o wstawiennictwo oraz pragniemy ich naśladować. Te dwa aspekty łączą się w katolickiej pobożności maryjnej. Najświętsza Maryja Panna rozważała i pieczołowicie przechowywała tajemnice wiary. Dlatego Kościół zachęca wszystkich wiernych do naśladowania Jej przez głęboką kontemplację, a zarazem ufania, że dzięki temu ich wiara wzrośnie. Dzięki pogłębianiu chrześcijańskiej kontemplacji Maryi jesteśmy zdolni usłyszeć, jak mówi Ona o Jezusie, swoim Synu: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5).

Pobożność maryjna sprawia, że zaczynamy uznawać wyjątkową moc, jaką Bóg spowodował poczęcie swego Syna w łonie Dziewicy. Ma to wywoływać zachwyt i zadziwienie u wszystkich, którzy o tym słyszą, oraz kierować ich uwielbienie ku Bogu, który uczynił taki cud. Jednocześnie pokochanie Niewiasty, która uwierzyła w nieskończoną moc Bożą i przyjęła, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego”, jest jedyną rozsądną perspektywą. Maryja przyjęła wolę Boga w miłości, a ci, którzy kontemplują Jej osobę, zaczynają coraz głębiej kochać tak Ją samą, jak i wolę Bożą. Taki jest cel głębszej refleksji i medytacji nad fragmentami Pisma Świętego, odnoszącymi się do roli Maryi w zbawieniu świata, jak równie pogłębionej pobożności maryjnej.

 

Zobacz więcej TUTAJ [ link: https://bit.ly/3zjNjVl]

 

*fragment pochodzi z książki „Maryja. Matka i Królowa” O. Mitcha Pacwy SJ

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(12)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram