Prezes PiS Jarosław Kaczyński broni wyjątku w uchwale o pracy członków rodzin polityków w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. W jego ocenie uchwała jest bardzo dobra, a wyjątek będzie tym, czym jest – właśnie wyjątkiem.
Prawo i Sprawiedliwość przyjęło uchwałę, która zabrania członkom rodzin posłów i senatorów PiS zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Uchwała jest określana jako wymierzona w nepotyzm. Dotyczy współmałżonków polityków, ich dzieci, rodzeństwa oraz rodziców. Jest jednak jeden wyjątek. Uchwała nie obejmuje osób, które są czy też mają być „zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej”.
Co to oznacza w praktyce? Według krytyków tyle, że uchwała będzie papierowa. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewnił jednak, że tak nie jest – i wspomniany wyjątek ma autentycznie wyjątkowy charakter. – Otóż to jest wyjątek zupełnie szczególny, dotyczący tylko takiej sytuacji, gdzie ktoś o wysokich kwalifikacjach (np. ze względu na to, że małżonek przenosi się do innego miasta i związku z tym małżeństwo, aby pozostać razem, musi się także przenieść), ma też możliwość zajęcia podobnego stanowiska, to wtedy możemy się właśnie na to zgodzić. Ale według mojego rozeznania takich przypadków w skali partii jest minimalna ilość. Tyle, co palców u jednej ręki, a nawet mniej – powiedział polityk.
Według Kaczyńskiego w żadnym wypadku nie chodzi o to, by uczynić uchwałę nierealizowalną. Jak dodał, uchwała będzie wcielona w życie, nawet jeżeli będzie to niekiedy bolesne.
Źródło: tvp.info
Pach