– Stolica Apostolska niewątpliwie widziała upadek państwa polskiego, jako wielki cios w Kościół. Cóż jednak mogła zrobić? – mówi w rozmowie z PCh24 TV prof. Marek Kornat.
W pierwszym odcinku nowego cyklu PCh24 TV „Od rewolucji francuskiej do rewolucji w Kościele” prof. Marek Kornat omawiał pontyfikat Piusa VI w czasach którego doszło m.in. do wybuchu rewolucji francuskiej i uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie da się ukryć, że Konstytucja 3 Maja była aktem bardzo podobnym do angielskiej Glorious Revolution, a mianowicie dokonała się za sprawą jednego pokojowego dokumentu wielka transformacja Polski bez rozlewu krwi – ocenił gość PCh24 TV, po czym dodał, że błogosławieństwo papieskie dla tego typu działań było czymś naturalnym.
Dlaczego jednak później papież potępił Konstytucję 3 Maja i pobłogosławił działaniom Konfederacji Targowickiej? – Nastąpiła kampania ogromna dyfamacyjna godząca w Polskę, kampania naszych wrogów. Zaborcy przeprowadzili ją w sposób mistrzowski. Posądzono twórców Konstytucji 3 Maja o jakobinizm. Powiedziano, że w Polsce dokonuje się coś podobnego jak we Francji, i że rośnie w naszej ojczyźnie nowe zagrożenie dla katolicyzmu i wartości konserwatywnej, ponieważ Polacy uchwycili się nauki jakobińskiej i ją realizują – tłumaczy prof. Kornat. Dodaje, że w tej propagandzie Targowica była przedstawiana jako ostatni bastion obrony starego porządku, monarchii i katolicyzmu, zwłaszcza że przystąpiło do niej wielu kapłanów.
Pius VI bał się, że dojdzie do powtórki wydarzeń z Paryża i próbował temu przeciwdziałać. – Polska została ostatecznie skrytykowana przez Stolicę Apostolską, co w czasach PRL było bardzo mocno wykorzystywane przez komunistów, którzy głosili, że w ostatnich latach I RP Kościół nie był z narodem polskim, a nawet przeciwko niemu – podsumowuje prof. Kornat.
Źródło: PCh24 TV
TK